Bratysława - Budapeszt - 280km
Obudziłem się w środku nocy i za nic nie mogłem ponownie zasnąć. U mnie oznacza to jedno - pora ruszać w dalszą trasę.
Liczyłem na znikomy ruch, jednak mocno się przeliczyłem. Międzynarodowa droga szybkiego ruchu była pełna aut, zupełnie jak w ciągu dnia. Do tego przez większość trasy autobus notorycznie dławił się przy zmianie biegów. Dopiero po dotarciu do stolicy Węgier sytuacja poprawiła się.
Ze względu na godziny wczesno poranne uznałem, że odpocznę kilka godzin i przy okazji pozwiedzam Budapeszt. W dalszą drogę ruszyłem po południu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz