środa, 30 września 2020

[News] Western Star 49X dołącza do floty w ATS

Akurat na dzień chłopaka (wszystkiego najlepszego panowie) SCS dało nam miłą niespodziankę. Jest to ciężarówka Western Star 49X prosto od Daimler Trucks North America.

Zyskujemy całkiem ładną ciężarówkę. Stylistycznie przypomina nieco poprzednio dodanego Macka. A swoją drogą te przednie lampy nie przypominają Wam odrobinę BMW E65?

Na dzień dzisiejszy oferowana jest w jedynie jednej wersji kabiny. Skrzynie biegów nie posiadają retardera, a możliwości tuningu są mocno ograniczone, co by nie napisać, że praktycznie ich nie ma. Jeżeli chodzi o właściwości jezdne, ciężarówka całkiem nieźle się rozpędza, praktycznie nie czuje się prędkości. Zwrotność jest zadowalająca, za to stabilność w ostrych zakrętach mogłaby być lepsza, pozostaje liczyć, że będzie to wyglądać nieco lepiej po dodaniu większych kabin. 

Widoczność jest niezła, aby ją uzyskać trzeba ustawić kamerę dość daleko od deski rozdzielczej co niekorzystnie odbija się na czytelności komputera pokładowego. Pięknym akcentem są podświetlane wloty powietrza po bokach, przy wysokich ustawieniach graficznych wyglądają naprawdę kapitalnie

Nową ciężarówkę możemy zakupić w salonach w Stockton i Oxnard w Kaliforni oraz w  Lewiston w Idaho. Dodatkowo w Portland umieszczono fabrykę ciężaróek, z której możemy brać zlecenia.

 

Życzę miłej jazdy nowym ciągnikiem, aktualizacja zajmuje jedynie 179,4MB więc nie będzie dla nikogo stanowić problemu.

 

Źródło

https://blog.scssoft.com/2020/09/the-western-star-49x-is-now-available.html







piątek, 25 września 2020

[Z innej beczki] Pomorska Miss Scania 2020

Jako, że ten rok jest inny niż wszystkie, z powodu pandemii odwołano wiele imprez motoryzacyjnych, jak chociażby Mercedes Spot Trójmiasto. Na szczęście Pomorska Miss Scania się odbyła, co prawda jedynie w formie wirtualnej ale lepsze to niż nic. 

Na stronie https://pomorskamissscania.pl/ są umieszczone galerie, w których można oddać głos na najlepszą ciężarówkę. Głosowanie trwa do końca września. Druga galeria, mianowicie Pomorska Miss Scania Weteran Szos to zbiór najlepiej utrzymanych historycznych ciągników. Tutaj wyboru zwycięzcy dokona jury.  

Warto przejrzeć te piękne galerie i zagłosować. Chociaż w ten sposób możemy poczuć klimat zlotu. 

Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłym roku ta zaraza skończy się na dobre. Że w końcu będzie można aktywnie uczestniczyć w imprezach motoryzacyjnych. No nic, nie dajcie się covidowi, dbajcie o siebie bo liczba zachorowań ostatnio rośnie. 







środa, 23 września 2020

[Sprzęt] Bloody B314

Jako, że mój legendarny, wspaniały, niezawodny A4tech G800MU umarł tragiczną śmiercią po spotkaniu z zatyczkami, nastąpiła pora na zmianę klawiszy. Już jakiś czas temu robiłem rozeznanie, co mogłoby mi przypaść do gustu. Jako, że klawiatur przypominających mojego ulubieńca jest jak na lekarstwo, wybór padł znowu na A4tech, tym razem model Bloody B314.



Opakowanie i zawartość

W kolorowym pudełku znajdziemy tylko i wyłącznie klawiaturę. Nie znajdziemy tu nawet instrukcji obsługi, o wymienialnych klawiszach WSAD również możemy jedynie pomarzyć. Lekko przeraziły mnie niemieckie napisy z tyłu opakowania, bałem się, że dostałem produkt z niemieckim układem klawiszy, lecz moje obawy były bezpodstawne.


 

 

Pierwsze wrażenie

Klawiatura ma bardzo futurystyczny design. Zarówno jeśli chodzi o kształt, jak i o użyte czcionki, w przypadku tych drugich rozpoznanie znaków specjalnych może przysporzyć nie lada trudności. Jednym może to przypaść do gustu, innym niekoniecznie. Przyciski wykonane są z matowego tworzywa w kolorze szarym. Otaczające je przestrzenie poryte są czarnym matowym tworzywem, co bardzo mi odpowiada. Boczne i dolne programowalne przyciski pokryte są błyszczącymi nakładkami, w przypadku mojego egzemplarza są one naklejone dość niechlujnie. W lewym dolnym rogu umieszczono niewielką plastikową podkładkę pod nadgarstek, która jest bardzo przyjemna w dotyku. Górny lewy róg zwieńczono dużym świecącym logo producenta.
Spód urządzenia wyposażono w 6 gumowych podstawek oraz dwie rozkładane również gumowane nóżki. Klawiatura w sposób zadowalający aczkolwiek nie idealny przylega do śliskiego blatu biurka. Przewód o długości 1,8 metra jest powleczony materiałowym oplotem. Wtyczka nie jest pozłacana.



 

Obsługa

Klawiatura potrafi całkiem ładnie świecić. Niestety posiada tylko 3 predefiniowane tęczowe palety kolorów, na szczęście raczej uda się dobrać taką, która będzie każdemu odpowiadać. Dodatkowo można włączyć tzw tryb oddechu lub całkowicie wyłączyć podświetlenie, którego natężenie można także regulować dziesięciu stopniach.
Całe sterowanie odbywa się poprzez wciśnięcie klawisza Fn wraz z F12 bądź strzałkami.
Przyciski WSAD świecą się na stałe na niebiesko. Podświetlenie w ciemnym pomieszczeniu naprawdę robi robotę, kolory są żywe i pięknie wyglądają. Po restarcie komputera ustawienia kolorystyczne. resetują się, powraca domyślny róż. Górny rząd przycisków wraz z klawiszem Fn umożliwia sterowanie multimediami.



 

Urządzenie wyposażone jest w mechaniczne klawisze WSAD, pozostałe przyciski są membranowe. Doprawdy nie rozumiem co takiego cudownego jest w przełącznikach mechanicznych, nad którym tak zachwycają się gracze. Szczerze różnica jest dla mnie ledwo wyczuwalna. Jedyne co zauważyłem, to nieco większy luz boczny tych przycisków. 




Dodatkowe 9 przycisków na lewym boku i na dole klawiatury można programować. Domyślnie są one traktowane przez system po prostu jako cyfry. Instalując opcjonalne oprogramowanie ze strony producenta zyskujemy możliwość przypisania im dowolnej funkcji bądź dodania makr.
Program Key Dominator 2 jest dość prosty i przejrzysty w obsłudze. Poruszanie się po kolejnych zakładkach okna nie powinno nikomu sprawić większych trudności. Jedyne co mnie zdenerwowało to pewien drobiazg. Mianowicie zakładka ultra core. Producent zapewnia, że wykupienie za jedyne 10 dolarów pewnej opcji odblokowuje dodatkowe funkcje klawiatury. Tak jak w przypadku mojej myszki od Bloody nie zamierzam dokupywać czegoś co powinno być dołączone w standardzie do sprzętu. Nawet Razer nie odstawia takich dziwactw. 


Klawiatura posiada funkcję antighostingu, spokojnie można wcisnąć co najmniej 6 przycisków jednocześnie.

Podsumowanie
Po paru tygodniach obcowania z modelem B314 powoli się do niego przyzwyczajam. Owszem, brakuje mi sporo rzeczy z modelu G800, chociażby kilku dodatkowych przycisków, złącz audio i hubu USB. Ale przyznać trzeba, że obie klawiatury to jedyne w swoim rodzaju modele i nie widziałem nigdy nic podobnego do nich. Czy bloody spełnia moje oczekiwania? Gdybym powiedział, że tak, skłamałbym. Podświetlenie mimo że ładne, nie posiada możliwości ustawienia jednolitej barwy co jest męczące dla oczu. Ergonomia pracy jest bez zarzutu, uwielbiam klawiatury o wysokim skoku klawiszy. Dodatkowe przyciski są dla mnie niezbędne, mogłoby być ich trochę więcej. Można je dowolnie zaprogramować co jest bardzo dużym plusem.

Model ten mogę polecić miłośnikom sprzętu o futurystycznym wyglądzie potrzebującym sporej liczby dodatkowych przycisków umiejącym pójść na pewne kompromisy.


Bloody B314
http://www.bloody.com/en/product.php?pid=11&id=128 

PLUSY

+ Cena
+ Jakość wykonania
+ Wysoki komfort użytkowania
+ Dodatkowe programowalne przyciski

  MINUSY

- Ustawienia koloru resetują się po każdym uruchomieniu komputera
- Jedynie 3 predefiniowane kolory świecenia
- Niekoniecznie czytelna czcionka
- Brakuje sporo rozwiązań z modelu G800
- Brak jakichkolwiek akcesoriów w zestawie

OCENA KOŃCOWA -   7/10 

sobota, 19 września 2020

[Z innej beczki] Jak ubić rudą?

Witajcie, ostatnio nie bardzo mam co grzebać przy komputerze, za to przy aucie to inna sprawa. Dzisiaj mały poradnik jak skutecznie pozbyć się korozji i z grubsza przygotować element do lakierowania. Na wstępie dodam, że specjalistą nie jestem, dzielę się jedynie wiedzą, którą udało mi się pozyskać.

W moim bolidzie przednie błotniki były mocno zeżarte. Postanowiłem więc zdobyć używane w lepszym stanie. Nowe blachy nie były idealne, więc wymagały drobnych prac by przywrócić im blask. Skupię się tylko na wewnętrznych profilach, jako, że moje doświadczenie jest bliskie zeru, wolałem nie ruszać strony zewnętrznej i powierzyć ją specjaliście.



Na początek fragmenty, do których mamy dostęp przy użyciu grubego papieru ściernego i szczotki drucianej usuwamy grubą korozję. Wydmuchujemy luźne resztki rdzy. Następnie wjeżdżamy hardkorową chemią. Zaczynamy od produktu typu fosol, jest to stężony kwas fosforowy, błyskawicznie wyżera praktycznie całą korozję. Smarujemy obficie dany fragment i zostawiamy na dłuższą chwilę. Trzeba tylko uważać by nie poparzyć się kwasem bo do przyjemnych to nie należy. Oto efekt przed i po zastosowaniu fosolu.



 

Pozostałe głębsze wżery czyścimy mechanicznie wspomagając się dalej odrdzewiaczem. Ruda musi zostać całkowicie wyeliminowana nim przejdziemy do kolejnego punktu programu. Teraz wskazane byłoby dokładnie umyć element. Najpierw używamy wody by spłukać pozostałości kwasu, następnie możemy użyć np. rozpuszczalnika by domyć wszystko dokładnie.

Przygotowany i oczyszczony element należy zabezpieczyć w miejscach gdzie widoczna jest goła blacha. Są do tego dostępne różne preparaty, ja po zgłębieniu tematu postanowiłem użyć APP R-Stop. Malujemy nim wszelkie odkryte zakamarki i pozostawiamy na dobę do wyschnięcia w suchym miejscu.




Ostatnim punktem programu jest zabezpieczenie podkładem epoksydowym. Jedną z lepszych opcji  będzie specjalistyczna farba podkładowa stosowana w okrętownictwie. Nie należy ona do tanich, ale zapewni długotrwałe i solidne zabezpieczenie, oczywiście pod warunkiem, że wcześniejsze etapy zostały wykonane sumiennie. W tym wypadku dajemy dwie warstwy farby w mniej więcej godzinnym odstępie czasu. I całość pozostawiamy do porządnego wyschnięcia. Tak przygotowany element można poddać finalnemu lakierowaniu lub dać go do lakiernika.


I żebym cię więcej ruda wiedźmo nie widział!

niedziela, 13 września 2020

[News] Prócz dwóch dodatków mapowych niespodzianka

Prace nad DLC Iberia dla Euro Trucka są podobno na całkiem zaawansowanym etapie produkcji, myślę więc, że można być spokojnym o jego premierę do końca bieżącego roku. Twórcy regularnie umieszczają screeny z postępów prac. Muszę przyznać, że tereny Hiszpanii i Portugalii zapowiadają się bardzo interesująco.

Colorado dla American Trucka również jest już w sporej części gotowy, na ten dodatek jednak będziemy musieli poczekać najprawdopodobniej do przyszłego roku, chociaż kto wie, być może SCS Software szykuje dla nas niespodziankę.

A skoro o niespodziance mowa, kilka dni temu czeskie studio dość niespodziewanie opublikowało informację o nowej ciężarówce, która za jakiś czas pojawi się w ATS. Kolejna marka jaka dołączy do gry to Western Star. Póki co nie podano zbyt wiele szczegółów. Cieszy mnie to ogromnie, liczba samochodów do wyboru rośnie, naprawdę jest w czym wybierać.



U mnie jeśli chodzi o wirtualne ciężarówki nastąpił spory zastój, rozmyślałem nad nową operacją lecz szczerze nie bardzo mam na nią koncepcję. Ponadto kończę pisać recenzję mojej nowej klawiatury i zbieram się do przygotowania pewnego poradnika, który może być dla Was dość interesujący.

No nic, życzę Wam szerokości, linki do artykułów z bloga SCS tradycyjnie znajdziecie w źródle


Źródło:
https://blog.scssoft.com/2020/09/the-next-western-star.html
https://blog.scssoft.com/2020/09/iberia-sound-recording-trip.html
https://blog.scssoft.com/2020/08/colorado-theres-gold-in-them-thar-hills.html
https://blog.scssoft.com/2020/08/iberia-truck-stops-gas-stations.html
https://blog.scssoft.com/2020/08/colorado-road-network-wip.html
https://blog.scssoft.com/2020/08/iberia-lisbon-wip.html



sobota, 5 września 2020

[Sprzęt] Nawigacja Rider R 745 AM

Czy zwyczajna nawigacja w erze smartfonów ma jeszcze rację bytu? Oto jest pytanie. Postaram się Wam na nie odpowiedzieć w tej recenzji. Jako króciutki wstęp wspomnę, że mój tata potrzebował nowej nawigacji. Nie lubi on map google, ze względu na słaby wzrok więc potrzebował czegoś bardzo czytelnego, niezawodnego i prostego w obsłudze.


Opakowanie i zawartość
Do nawigacji załączono ładowarkę do gniazda zapalniczki, kabel mini USB oraz uchwyt na przyssawkę do szyby wraz z ukrytym rysikiem. Mocowanie jest solidne jednak wymaga sporo wyczucia by je złożyć i czegoś nie ułamać. Przyssawka bardzo dobrze trzyma się szyby i solidnie trzyma nawigację w uchwycie, nic nie powinno się odczepić podczas jazdy po wybojach.



Pierwsze wrażenie
Nawigacja wyposażona jest w pięciocalowy opornościowy ekran. Otoczony jest on ramką wykonaną ze szczotkowanego aluminium. W narożniku ekranu umieszczono diodę informującą o ładowaniu nawigacji. Tył wykończony jest lubianym przeze mnie matowym gumowanym tworzywem, znajdziemy na nim głośnik oraz przycisk do resetowania urządzenia. Na jednej z bocznych krawędzi znajdziemy złącze micro USB, slot na karty pamięci microSD (maksymalnie do 16GB) oraz złącze słuchawkowe. Na górnej krawędzi znajdziemy włącznik.




 



Obsługa
Urządzenie wyposażone jest w procesor 800Mhz i 4GB pamięci wbudowanej, zainstalowany system to Windows CE 6.0. Wydawać się może, że to archaiczny sprzęt, jednak do sprawnego działania parametry te są całkowicie wystarczające. Menu startowe jest bardzo proste ale jednocześnie świetnie czytelne co jest olbrzymim plusem.  

 


 

Do urządzenia dołączony jest klucz licencyjny na Auto Mapę dla Polski. W moim przypadku okazało się, że licencja już dawno wygasła. Na szczęście wysyłając skan dowodu zakupu do wydawcy bezproblemowo zyskujemy przedłużenie wsparcia na rok od momentu zakupu urządzenia.
Nawigacja bardzo sprawnie łączy się z satelitami GPS, w zaledwie parę sekund sygnał jest wykrywany. Oprogramowanie działa całkiem sprawnie,  żwawo reaguje na dotyk, przełączanie się przez kolejne opcje odbywa się szybko i bez zawieszek. 
Rider jest sprzętem budżetowym, więc próżno tu szukać wynalazków typu bluetooth. Umożliwiało by to chociażby sparowanie z telefonem w celu korzystania chociażby z informacji o bieżącym natężeniu ruchu czy przesyłaniu dźwięku z nawigacji na głośniki w samochodzie. Komunikaty z wbudowanego głośnika są jednak bardzo dobrze słyszalne.
Urządzenie umożliwia nam zainstalowanie dowolnych map na jakie tylko mamy ochotę. Możemy wgrać interesujące nas oprogramowanie na kartę pamięci i korzystać z niego. Póki co nie sprawdzałem tej funkcji, przez najbliższy rok będzie użytkowana Auto Mapa.

Podsumowanie
I tak oto okazuje się, że zakup dedykowanej nawigacji GPS ma sens w 2020 roku. Jeżeli potrzebujesz sprzętu, który ma działać sprawnie i niezawodnie, nie potrzebujesz fajerwerków typu śledzenie korków to warto rozważyć taki zakup. Zasięg satelitów złapiemy wszędzie, a z sygnałem sieci komórkowej na odludnych terenach mogą zdarzać się problemy. Do tego odpada nam koszt pakietów internetowych.

Nawigacja Rider R 745 AM


PLUSY
+ Cena
+ Jakość wykonania
+ Roczna licencja na Automapę
+ Design
+ Przejrzystość menu
+ Szybkość działania

 MINUSY
- Mimo wszystko brakuje funkcji śledzenia ruchu na żywo
- Mocowanie wymaga użycia sporej siły


OCENA KOŃCOWA -   9/10