sobota, 20 sierpnia 2016

[Galeria] Fotki z tras

Mała galeria z moich ostatnich rozgrywek w Euro i American Trucka. Zapraszam do oglądania.











Okrągły przebieg 44444km ;)



piątek, 12 sierpnia 2016

[Sprzęt] Philips GoGEAR Vibe 4GB

Kilka dni temu odszedł mój wspaniały odtwarzacz MP4 Creative ZEN Mozaic EZ100. Służył mi dzielnie ponad 6 lat lecz niestety nagle odmówił posłuszeństwa. Próby reanimacji nie przyniosły żadnego skutku, więc uznałem, że trzeba pomyśleć o nowym sprzęcie. Zapraszam do recenzji mojego najnowszego nabytku.

Zastanawiacie się dlaczego w epoce smartfonów, Spotify i innych wynalazków korzystam z MP czwórek, które już dawno straciły na popularności? Ano dlatego, że według mnie telefon jest od dzwonienia i smsów, opcjonalnie internetu czy zrobienia zdjęcia na szybko, a gdy chcę posłuchać muzyki poza domem, to zdecydowanie bardziej wolę skorzystać z urządzenia dedykowanego do tego.

Opakowanie i zawartość
Na ładnym kolorowym pudełku znajdziemy podstawowe informacje o urządzeniu. Przez okienko możemy zobaczyć odtwarzacz. W zestawie wraz z urządzeniem otrzymujemy słuchawki, kabel mini USB o zawrotnej długości 15cm oraz papierową dokumentację.






Wrażenia wizualne
Wymiary odtwarzacza to 78x44x11mm; są więc bardzo zbliżone do mojego poprzedniego sprzętu. Po mimo swoich kompaktowych rozmiarów, urządzenie świetnie leży w dłoni. Front urządzenia wykończony jest błyszczącym plastikiem. Nie lubię tego materiału ze względu na olbrzymi potencjał do zbierania odcisków palców i rys. Tylna ścianka pokryta jest matowym tworzywem, co bardzo mi się podoba. Wizualnie urządzenie zdecydowanie przypadło mi do gustu. Przyciski są bardzo duże, kilka z nich oznaczone jest piktogramami, mam nadzieję, że wraz z eksploatacją nie ulegną one wytarciu. Na dolnej ściance znajdziemy port mini USB do połączenia z komputerem lub ładowarką,gniazdo słuchawkowe mini jack 3,5mm oraz mały przycisk reset. Na przeciwnej ściance znajduje się otwór do zamocowania zawieszki. I tutaj spotykamy mały problem. W odtwarzaczu Creative wszystkie elementy były umieszczone na jednej ściance, dzięki czemu mogliśmy bezproblemowo powiesić odtwarzacz na szyi. Rozwiązanie zastosowane w Philipsie będzie generować dodatkową plątaninę kabla słuchawkowego i narażać go na zagięcie przy wtyczce. Nie podoba mi się również to, że numer seryjny jest umieszczony na papierowej naklejce. Już kilkukrotnie miałem do czynienia z takim rozwiązaniem. Numer seryjny stawał się nieczytelny najpóźniej po pół roku.




 

Funkcje
Odtwarzacz Philipsa jest wyposażony w 4GB pamięci wbudowanej bez możliwości rozszerzenia jej przy użyciu karty pamięci. W praktyce jest to dokładnie 3830MB. Jak dla mnie jest to zdecydowanie zbyt mało. Z wielkimi problemami upchnąłem moją playlistę i to w wersji okrojonej. Ciekawostką jest to, że po wgraniu muzyki i uruchomieniu urządzenia, na ekranie pojawił się komunikat o braku wolnego miejsca, co uniemożliwiło dalsze korzystanie. Z poziomu kopiowania plików w systemie Windows nie było takiej informacji. Dopiero po wykasowaniu kilku plików prezentacyjnych dołączonych fabrycznie do odtwarzacza, udało się go uruchomić bezproblemowo.
Bardzo brakuje mi dyktafonu, chociaż liczyłem się z jego brakiem czytając specyfikację techniczną przed zakupem. Radio, którego brakowało mi w poprzednim odtwarzaczu gra bardzo ładnie i praktycznie bez zakłóceń, audycje można nagrywać.


Obsługa
Z całą pewnością olbrzymią zaletą jest dziecinnie prosta nawigacja po menu. Wszystkie napisy i ikony są bardzo czytelne i zrozumiałe. Czasem trzeba poczekać chwilę, by napis przewinął się dalej, czasem coś jest ucięte, jednak zawsze znajdziemy interesującą nas opcję. Niestety, nie wszystko zostało przetłumaczone na język polski. Chodzi o niezwykle upierdliwy i doprowadzający do szewskiej pasji komunikat o przekroczonym bezpiecznym poziomie głośności. Normy unijne... Mimo tego, czytelność menu zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

 
 


Jasności ekranu nie da się regulować, wielka szkoda, bo z pewnością odbije się to na konieczności częstszego ładowania akumulatora. Na szczęście ładowanie nie trwa długo.
Kolejną sprawę dość ciężko ubrać w słowa, jednak postaram się opisać o co mi chodzi. Nie ma możliwości przeskoczyć o kilka piosenek szybko wciskając przycisk przewijania. Dla przykładu, gdy zmieniamy głośność, na ekranie pojawia się pionowy pasek i dopóki nie zniknie, nie możemy wykonać żadnej innej czynności. Brakuje też opcji ustawienia okładki albumu jako tła odtwarzacza, może być jedynie wyświetlana jako wygaszacz ekranu. Jakość wyświetlanych obrazów jest na poziomie dostatecznym.

Wrażenia dźwiękowe
Co do jakości dźwięku nie mam większych uwag, jednak sporo zależy od nagłośnienia, pod które podłączymy odtwarzacz. Na słuchawkach nausznych nawet przy maksymalnej głośności jest dość cicho. Pozytywnie zaskoczyła mnie praca pod odbiornikiem Unitra Radmor 5102-TE, odtwarzacz grał całkiem głośno i czysto ledwo po przekroczeniu połowy poziomu głośności na potencjometrze, podczas gdy na Creative musiałem podkręcać głośność prawie do 100%.
Dołączone do zestawu słuchawki bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie jakością dźwięku. Mimo niepozornego wyglądu, grają zdecydowanie lepiej niż Philips SHE1350, z których korzystałem dotychczas. Jestem zaskoczony taką głębią basu w tak prostych słuchawkach dousznych. Zmiana ustawień we wbudowanym korektorze jest raczej bezcelowa, sprzęt gra najlepiej na predefiniowanych ustawieniach FullSound.

Podsumowanie
Czy Philips GoGEAR jest sprzętem godnym polecenia? Według mnie ciężko to ocenić. Wszystko zależy czego konkretnie oczekujemy po urządzeniu tego typu. Jeżeli komuś zależy na dobrej jakości dźwięku w ładnym kompaktowym odtwarzaczu, może zastanowić się nad tym modelem. Jednak należy się liczyć, z tym, że nie każdemu przypadną do gustu rozwiązania zastosowane we wbudowanym oprogramowaniu. 4GB pamięci również mogą być niewystarczające.



Philips GoGEAR Vibe 4GB


Link:

PLUSY

 MINUSY
Solidne wykonanie
 Specyficzne zachowanie oprogramowania
Design
 Bardzo krótki kabel USB

Dołączone słuchawki
Jakość dźwięku 
Nawigacja po menu
 Uciążliwy komunikat dotyczący głośności
 Mało dodatkowych funkcji

  

 Ocena końcowa:  

7/10 pkt



niedziela, 7 sierpnia 2016

[News] 100% mapy odkryte!

Oto po 1388 dniach od premiery odkryłem całą mapę w Euro Truck Simulator 2. Długo to trwało, bo miewałem długie przerwy w rozgrywce, w międzyczasie miały miejsce premiery DLC Going East i Skandynawia co dodatkowo wydłużało czas odkrycia mapy. Stan pełnego zwiedzenia mapy zapewne zmieni się po premierze DLC mapowego Viva La France, jednak osiągnięcie Steam zostało zaliczone. Pomógł mi w tym TEN mod. Poniżej screen dokumentujący mój sukces.


W najbliższych dniach powinienem opublikować recenzję pewnego sprzętu. Naczepy również są w dość zaawansowanej fazie produkcji lecz nie wiem kiedy będą gotowe. W każdym razie mobilizuję się do częstszego pisania postów, a Was zachęcam do zaglądania tu częściej :)