niedziela, 23 sierpnia 2020

[Sprzęt] Dyktafon prosto z Chin

Na początku chciałem Was przeprosić za mały zastój, ostatnio wiele różnych dziwnych rzeczy działo się w moim życiu ale wielkimi krokami zbliża się jesień, więc jest szansa na więcej publikacji z mojej strony. Ale do rzeczy. Zapraszam na recenzję klasycznego dyktafonu. Czy takie urządzenia w dzisiejszych czasach mają sens? Zapraszam do lektury tej recenzji.


Opakowanie i zawartość

W niewielkim opakowaniu prócz dyktafonu znajdziemy dość bogaty zestaw akcesoriów, a składają się na niego: mikrofon krawatowy, słuchawki douszne, kabel micro USB, kabel aux, specjalne przyłącze pod telefon stacjonarny oraz skrócona instrukcja obsługi w języku angielskim.





Pierwsze Wrażenie

Dyktafon gabarytami i masą zbliżony jest do pudełka zapałek. Front i tył wykończone są czarnym matowym tworzywem, boczna krawędź z kolei jest pomalowana na srebrno. Spasowanie jest na naprawdę wysokim poziomie. Front wyposażony jest w niewielki monochromatyczny wyświetlacz oraz 3 duże przyciski do sterowania odtwarzaniem i nagrywaniem oraz głośnik. Na górnej ściance umieszczono złącze słuchawek, zewnętrznego mikrofonu oraz otwór na zawieszkę. Po bokach rozlokowano dwa mikrofony, port ładowania i 7 przycisków umożliwiających nawigację po menu.
Do kompletu zabrakło klamry lub zaczepu do umocowania urządzenia na przykład do paska.








Obsługa

Sprzęt nie należy do mocno skomplikowanych w obsłudze, nagrywanie można rozpocząć jednym przyciskiem. Rejestrowanie dźwięku komunikowane jest niewielką czerwoną diodą. Nawigacja po menu jest dość intuicyjna, wymaga jednak chwilki na przyzwyczajenie się. Czcionki wyświetlane na ekranie są całkiem czytelne, jednak przy dużym nasłonecznieniu mogą wystąpić problemy z odczytaniem niewielkich napisów.
Wbudowane mikrofony naprawdę ładnie zbierają dźwięk nawet z kilku metrów, a dodatkowo można się wspomóc dodatkowym mikrofonem, jemu do pełni szczęścia zabrakło jedynie gąbeczki tłumiącej szumy. 
Wbudowana pamięć o pojemności 8GB umożliwia zapisanie maksymalnie ponad 500 godzin nagrań. Bateria zapewnia spokojnie ponad dobę pracy bez konieczności ładowania.
Dosyć ciekawą funkcją jest możliwość podłączenia dyktafonu pod telefon stacjonarny. Jest to dość przydatne rozwiązanie na przykład dla firm czy szpiegów :)






Podsumowanie

Dla kogo jest to sprzęt? A chociażby dla osób świadczących przeróżne usługi z dojazdem do klienta, czy dla studentów. Ale nie tylko. Wiele jest sytuacji, gdzie nagranie rozmowy może być dowodem w sprawie, który naprawdę może nam uratować skórę. Owszem, każdy ma w telefonie dyktafon. Ale ten trzeba wyjąć, włączyć aplikację, co nie jest zbyt dyskretne. A ten oto dyktafon bezproblemowo da się odpalić bez wyciągania z kieszeni. Kolejnym plusem na korzyść tego malutkiego urządzenia jest jakość nagrywania, moim zdaniem bije ona na głowę to co oferuje większość smartfonów. Jest to więc sprzęt przydatny ale nie niezbędny.

DYKTAFON DIGITAL VOICE RECORDER
PLUSY
+ Wygląd
+ Jakość wykonania
+ Kompaktowe rozmiary
+ Łatwa obsługa
+ Jakość nagrywanego dźwięku
+ Bogaty zestaw akcesoriów

 MINUSY
- Nieco mała czcionka w menu
- Brak opcji rozszerzenia pamięci



OCENA KOŃCOWA -   9/10 

sobota, 1 sierpnia 2020

[Recenzja] American Truck Simulator - Idaho

Stan Idaho został już przeze mnie zwiedzony, wypadałoby więc napisać o tym parę zdań, zapraszam.

Szczerze, patrząc na wielkość stanu, nie spodziewałem się fajerwerków, ot kolejna część USA. I był to błąd. Widać gołym okiem, jak bardzo duży skok jakościowy nastąpił od czasu premiery gry. Praktycznie każdy węzeł na autostradzie, każde skrzyżowanie w mieście jest w pełni unikatowe. Krajobrazy jak zwykle bardzo cieszą oczy, do tego nowa opcja oglądania krajobrazów poza ciężarówką robi niesamowicie dobrą robotę. Małe miasteczka są niesamowicie urokliwe. Niektóre kręte odcinki dróg wymagają naprawdę sporej uwagi podczas przejeżdżania przez nie. Ogromnie cieszy mnie również odwzorowanie wielu charakterystycznych obiektów, oczywiście otrzymaliśmy to już we wcześniejszych dodatkach.
Bugów, niedopracowań czy dziwnych sytuacji związanych z dodatkiem nie zaobserwowałem.


Podsumowując, Idaho to stosunkowo niewielki jednak świetnie dopracowany jakościowo dodatek mapowy. Co nam przyniesie nadchodzące Kolorado? Najbliższe miesiące pokażą. Swoją drogą ciekawe co będzie kolejne, wyzwaniem z pewnością będzie Teksas. Pozostaje śledzić na bieżąco postępy prac. Szerokości :)