czwartek, 19 kwietnia 2018

#3 Polonezem dookoła Europy

Oslo - Aberdeen
Przejechano 1495km + prom
Start: Wtorek 19:30
Koniec: Piątek 00:30

Po noclegu czym prędzej wyruszyłem do Bergen by dojechać na prom do Danii. Nie przejechałem stu kilometrów, a silnik Poloneza zaczął się krztusić. Szybkie oględziny na stacji benzynowej wykazały zabrudzenie filtra paliwa. Operacja podmiany części zajęła kilkanaście minut, ruszyłem dalej, lecz silnik co jakiś czas miewał napady czkawki. Postanowiłem mimo tego nie zwalniać, bo prom czekać na mnie nie będzie.
W Bergen zameldowałem się pół godziny przed wypłynięciem promu.
Zdążyłem sprawdzić pompę paliwa, jednak na jej wymianę zabrakło czasu.
W Hirtshals wylądowałem wypoczęty w środę przed 20:00.
Miałem więc tylko 3 godziny by dojechać do Esbjerg na prom do Wielkiej Brytanii.
Musiałem więc mocno cisnąć Poldka, któremu czkawka jakby lekko przeszła.
Na przeprawę dotarłem w ostatniej chwili. Na promie znowu miałem sporo czasu na wypoczynek.
W Hull w końcu wymieniłem pompę paliwa. Polska myśl techniczna pod względem napraw jest naprawdę nieskomplikowana; wszystko, co dotychczas ulegało awarii, dało radę wymienić na parkingu. Oby tak było dalej.
W trasę do Aberdeen wyruszyłem po południu, uwielbiany przeze mnie ruch lewostronny był nawet do przeżycia. Nowa pompa paliwa dała niezłego kopa silnikowi, wyprzedzenie sznura ciężarówek przestało być wyzwaniem. W Aberdeen zameldowałem się już w piątek, kilka minut po północy.
Zmęczony ale szczęśliwy udałem się na odpoczynek do hotelu.





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz