Pokazywanie postów oznaczonych etykietą modyfikacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą modyfikacja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 grudnia 2021

[Majsterkowanie] Mała rozbudowa komputera

Swego czasu przeprowadziłem diagnostykę mojego talerzowego dysku Seagate. Ten wciąż działa niezawodnie jednak niektóre jego parametry wskazują na to, że trzeba powoli myśleć nad jego wymianą. Długo rozmyślałem jak ugryźć temat. Oczywiście w rachubę wchodził jedynie dysk o pojemności 1TB w technologii SSD. Przewertowałem internet wielokrotnie. Nie miałem stuprocentowej pewności jaki dysk M.2 wybrać tak aby bezproblemowo współpracował z moją platformą a jednocześnie nie zrujnował moich napiętych jak plandeka na żuku finansów. Postanowiłem więc zakupić klasyczny dysk SSD 2,5".
 

Na dobrą okazję polowałem długo, sensowne modele Samsunga wykraczały poza mój planowany budżet. Znany i ceniony Crucial MX500 również nie pojawiał się w dobrej cenie. I tak pewnego listopadowego dnia wyrwałem dysk Goodram CL100 o pojemności 960GB w naprawdę przyzwoitej cenie. Rozważałem go w przypadku pójścia na pewne kompromisy i takowe nastąpiły. W końcu 50zł promocji piechotą nie chodzi. Do kompletu zakupiłem adapter, który miał umożliwić mi montaż nośnika w zatoce 3,5 cala ale pomysł spalił na panewkach, do tego jeszcze wrócę.

 

Dzieło zniszczenia postanowiłem połączyć z wyczyszczeniem wnętrzności mojej obudowy. Dzięki puszce sprężonego powietrza renomowanej marki Esperanza (pozdrawiam Sławka i Wojtka, oni wiedzą o co chodzi) z grubsza ogarnąłem temat, przy okazji wymieniłem pastę termoprzewodzącą na procesorze. Ten etap ogarnąłem podejrzanie łatwo, szybko i przyjemnie. Schody zaczęły się dalej.

 

Niezbyt pakowna obudowa w połączeniu z zasilaczem OCZ StelXtreme 600W doprowadziła mnie do prawdziwej frustracji. Jednostka zasilająca posiada bowiem jedynie 3 złącza zasilające SATA rozmieszczone w dość nieprzemyślany sposób na jednym przewodzie. I jak tu podłączyć łącznie 3 dyski i napęd? Oczywiście pozostaje przejściówka Molex-SATA ale jakoś nie chciałem podpinać do niej dysków. Chciałem wywalić dyski SSD pod napęd optyczny lecz kabel zasilający uniemożliwił mi to bardzo skutecznie. Do tego sanki dołączone do obudowy mają trzpienie umiejscowione w taki sposób, że mogę jedynie pomarzyć o umieszczeniu adaptera w zatoce 3,5". Finalnie stanęło na tym, że nowy dysk przykręciłem tymczasowo do boku klatki na dyski na jedną śrubę; nośnik nie posiada elementów mechanicznych, więc raczej mu to nie powinno zaszkodzić. Bardzo frustrująca robota, musiałem wypruć pół komputera, ładnie poukładane kable walają się po obudowie jak za czasów poprzednika Zalmana. 



Kolejnym punktem programu były sprawy oprogramowania. Dysk nie był widziany przez system. Należało utworzyć nową partycję w systemowym menedżerze dysków. A jak zrobić by nowy dysk zastąpił talerzowca bez konieczności instalacji wszystkiego na nowo? Uratowała mnie clonezilla. Program działa na zasadzie boot CD, jest oparty na linuxie i posiada tekstowy interfejs co może zniechęcić laików. Najzwyczajniej w świecie sklonowałem zawartość starego dysku na nowy. Operacja zajęła około 20 minut, wymagała jedynie uważnego czytania ze zrozumieniem i znajomości języka angielskiego na poziomie podstawowym. Na koniec jedynie rozszerzyłem wielkość nowo utworzonej partycji tak by wykorzystać cały nośnik i pozmieniałem litery dysków. Całość działa bezproblemowo.


Jeżeli chodzi o różnice w działaniu, to są odczuwalne. Na operacjach typu przenoszenie plików skok prędkości jest znaczny, gry ładują się wyraźnie szybciej, jednak nie w oka mgnieniu. Podsumowując jest dobrze i raczej nie ma co narzekać.

I to by było na tyle jeśli chodzi o pierwszy etap odświeżenia mojego komputera. Wiem, że kolejny będzie zasilacz, obecny OCZ co prawda wciąż działa bez zarzutu lecz powoli zbliża się do swoich dziesiątych urodzin i boję się trochę o stan jego kondensatorów. Do tego nieprzemyślane okablowanie znacznie utrudniło mi działania przy rozbudowie. Tak więc jednostka zasilająca jest kolejnym punktem programu. Na pewno zainwestuję w konstrukcję modularną lub półmodularną. Rozważam także zmianę obudowy, nie ukrywam, że Zalman Z3 zaczyna mnie drażnić, a i wizualnie już nie ma tego uroku. O wymianie procesora na i7 7700k czy karty graficznej na mocniejszą mogę obecnie jedynie pomarzyć lecz nie ukrywam, że i tu poczyniłbym zmiany.


niedziela, 31 października 2021

[Test moda] KAMAZ 5410

Dużo czasu minęło od ostatniego testu modyfikacji na moim blogu. Zapraszam więc na zapoznanie się z moimi wrażeniami po jeżdżeniu prawdziwą legendą wśród ciężarówek z Europy wschodniej.

Paczka, którą musimy pobrać waży ponad 1GB. W środku znajdziemy 4 pliki .scs zawierające model, zestaw tekstur, paczkę dźwięków oraz osobny folder z naczepami pasującymi do ciężarówki. Pliki wgrywamy do folderu mod i aktywujemy w menedżerze modyfikacji.

Kamaza najwygodniej zakupić w grze online wchodząc w listę dilerów ciężarówek. Opcji modyfikacji jest w opór. Silników i skrzyń biegów jest co najmniej kilkanaście. Zderzaki i inne elementy zewnętrzne również występują w kilku wariantach, opcji personalizacji jest więc sporo. Wszystko wykonane zostało z wysoką dbałością o szczegóły, nie ma mowy o jakichkolwiek niedoróbkach.  Świetną sprawą jest również brudzenie ciężarówki. A jak to rozwiązano? Dodano pinezkę dodającą możliwość "zainstalowania" zabrudzenia. Patent dziecinnie prosty a robiący niesamowitą robotę. Niestety wszelkie etykiety akcesoriów montażowych są opisane cyrylicą więc jest to wyraźne utrudnienie dla sporej części graczy jednak z pomocą tłumacza łatwo można sobie z tym poradzić.

Kabina jest odwzorowana całkiem wiernie. Ciekawostką jest komputer pokładowy z DAFa sprytnie ukryty pod kierownicą, może okazać się przydatny. Drobiazgiem, który można by dodać w przyszłości to animacja korbek szyb. Większość przełączników porusza się, a kontrolki świecą, podświetlenie wskaźników jest widoczne dopiero po zmroku. Dodane zostało także kila gadżetów, które możemy umieścić w kabinie.

Jeżeli chodzi o właściwości jezdne, zostałem całkiem miło zaskoczony. Wóz przyśpiesza całkiem żwawo, zawraca sprawnie. Dźwięki silnika są bardzo realistyczne, nie brzmią sztucznie, a jednocześnie ich głośność jest na odpowiednim poziomie, jednostka napędowa nie zagłusza wszystkiego innego. 

Wozem przejechałem kilka tysięcy kilometrów. Ten naprawdę przyzwoicie trzyma się drogi, jedynie w zakrętach trzeba uważać by nie wypaść z drogi. I tutaj dwa zdania o jedynym poważnym zarzucie. Podwozie Kamaza nie posiada kolizji, przenika więc ono przez wszelkie obiekty na mapie. Ma to swoje plusy i minusy. Kilkukrotnie wpadłem za barierki i dzięki temu bezproblemowo byłem w stanie powrócić na jezdnię. O ile nie wypadliśmy wraz z naczepą to sprawa jest dość łatwa do ogarnięcia.




Podsumowując, zdecydowanie polecam ten model. Jest naprawdę solidnie wykonany, posiada sporo opcji personalizacji, drobne niedoróbki są na tyle mało istotne, że nie powinny uprzykrzać rozgrywki.

Modyfikację testowałem na wersji gry 1.41, na moment pisania tej recenzji nie była dostępna wersja moda dostosowana do najnowszej aktualizacji.

To nie koniec mojej przygody z tą ciężarówką. Właściwie to dopiero początek. Szczegóły wkrótce.

KAMAZ 5410 v1.40.x-1.41.x
Autorzy: oq37, JAWA, Stas556, dmitry68, Mishanka, _69_mf, MaxX_Agent, Unic
Link: https://ets2.lt/en/kamaz-5410-v1-40-x-1-41-x/

PLUSY
+ Wykonanie
+ Spora możliwość modyfikacji
+ Wrażenia z jazdy
MINUSY
- Przenikające podwozie
- Nazwy części pisane cyrylicą

OCENA KOŃCOWA - 9/10

niedziela, 23 maja 2021

[Majsterkowanie] Odłączany kabel do słuchawek

Jako, że w moich Philipsach SHP-2500 pojawiły się problemy z wtyczką mini jack, postanowiłem dokonać modyfikacji na szeroką skalę. Umożliwia ona przyszłe wymiany kabla w zaledwie parę sekund. Zapraszam do lektury.

Zaopatrzyć musimy się w:

  • gniazdo mini jack stereo, najlepiej 3 pinowe (dziękuję Sławkowi za dostarczenie)
  • Kabel mini jack męski - mini jack męski, długość 1,5-2,0m będzie optymalna, zalecam zaopatrzenie się w wersję z wąską obudową wtyczki aby bezproblemowo podłączyć ją do słuchawek
  • Kable słuchawkowe - te pozyskamy ze starego przewodu od naszych słuchawek
  • Akcesoria i narzędzia - cyna, pasta lutownica, pęseta, lutownica; szlifierka precyzyjna, klej na gorąco i klej błyskawiczny, do tego wkrętak krzyżowy i coś do podważania plastików

 

Zabawę rozpoczynamy od otwarcia kanału prawego, zdejmujemy pad, rozkręcamy obudowę i wyjmujemy całość. Oznaczamy który kabel gdzie jest przylutowany i usuwamy łączenia, następnie wyciągamy kabel.


Teraz odmierzamy kabel na taką długość aby mając trochę luzu zmieścił się w prawym zauszniku, przeszedł po pałąku i wszedł do lewego zausznika. 

 

Przeciągamy przewód przez otwór mocujący pałąk, przylutowujemy przewody do przetwornika i wstępnie skręcamy nausznik. Kabel przyklejamy do pałąka umieszczając go w rowkach i wspomagając się klejem. Zaślepiamy fabryczny otwór po kablu.

Następnym punktem programu jest rozebranie lewego kanału. Postępujemy analogicznie jak z prawym. Kabel lecący z prawego nausznika przekładamy przez otwór. Teraz możemy zająć się przygotowaniem gniazda mini jack. Przy użyciu szlifierki rozwiercamy otwór, z którego pierwotnie wychodził lewy kabel. Gniazdo ma ciasno siedzieć w otworze. Dodatkowo usuwamy fragment plastikowego elementu w konstrukcji muszli. Wklejamy gniazdo i przystępujemy do lutowania.

 

 

Jeżeli chodzi o kanał lewy, przygotowujemy dwa kabelki o długości maksymalnie 10cm. W przypadku tego modelu przewody zielony i złoty skręcamy razem i przylutowujemy do środkowego pinu (masa), kabel niebieski i czerwony przylutowujemy do dwóch pozostałych kanałów. 

 

 

Sprawdzamy jakość lutowań i składamy słuchawki. Następnie sprawdzamy czy oba kanały grają czysto i czy nie pomyliliśmy stron. W razie potrzeby dokonujemy niezbędnych poprawek. Zakładamy pady, podłączamy kabel i cieszymy się dobrze wykonaną robotą.


 

Dodatkowe uwagi:

  • Jeżeli posiadamy mniejsze słuchawki, konieczne może być dobranie gniazda jack mniejszych gabarytów, warto zwrócić uwagę szczególnie na wysokość.
  • Podłączając taki wynalazek zyskujemy w stu procentach bezprzewodowe słuchawki bluetooth z funkcją rozmów telefonicznych!
  • W innych modelach słuchawek kolory przewodów mogą być inne, wtedy pozostaje nam działać metodą prób i błędów. 
  • Zdobycie trzypinowego gniazda może być niekoniecznie łatwe, wtedy stosując gniazdo pięciopinowe poniższe schematy okażą się bardzo pomocne. Ze względu na bardzo mały rozmiar pinów zalecam zaopatrzenie się w lutownicę z bardzo małym grotem.Schematy pochodzą ze strony http://saabotage.pl