Mówią, że skoro nie widać różnicy to po co przepłacać. Jak zaoszczędzić na uchwycie do kontrolera gier od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych? Zapraszam do krótkiej relacji z produkcji.
Zestaw zabawek tym razem jest wręcz prymitywnie krótki:
- Kątownik - znalazłem taki z dość grubej blachy z otworkami
- Farba w sprayu - do pomalowania
- Benzyna ekstrakcyjna - do odtłuszczenia
- Imadło i młotek - do uformowania blachy
- Uszczelki gumowe - miałem w bagażniku kawałek uszczelki rantów drzwi
- Dwie trytytki - do zamontowania uchwytu
Praca była łatwa, prosta i przyjemna. Zaznaczyłem markerem linię gięcia blachy. Umieściłem ją w imadle i młotkiem wykrzywiłem mniej więcej pod kątem 60 stopni. Chciałem mocniej ale blacha była twarda, więc sobie darowałem. Następnie odtłuściłem i pomalowałem trzema warstwami czarnej farby element bazowy. Uszczelka do rantów drzwi fajnie spisała się, aby ostre krawędzie blachy nie kaleczyły gamepada. Na koniec przymocowałem blachę opaskami kablowymi do podłokietnika fotela. Gotowe.
Pad dość pewnie leży na swoim miejscu ale prawdopodobnie dołożę jakąś blaszkę lub haczyk trzymający go stabilniej. Już dwa razy mi wypadł gdy go trąciłem.
I to tyle. Szybko, prosto i tanio. A do tego nie straszy wyglądem :)
Twój pomysł na samodzielne wykonanie uchwytu na gamepad jest naprawdę inspirujący! Wykorzystanie dostępnych materiałów, takich jak kątownik czy uszczelka gumowa, pokazuje, że z odrobiną kreatywności można stworzyć funkcjonalne rozwiązanie bez dużych nakładów finansowych. Szczególnie podoba mi się zastosowanie uszczelki do rantów drzwi, aby zabezpieczyć gamepad przed zarysowaniami. To świetny przykład na to, jak majsterkowanie pozwala dostosować przestrzeń do własnych potrzeb. Dziękuję za podzielenie się swoim projektem – zainspirowałeś mnie do stworzenia własnego uchwytu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za słowa uznania :) Pozdrawiam
Usuń