30 tysięcy wpadło ponad dobę przed konwojem. Dzięki :) |
Jak zwykle niezawodny Seben pojawił się jako pierwszy |
Ale tym razem dołączył do nas Macias. |
Gryf i dzikie jastrzębie oczekujące na ofiarę. |
Bramki gdzieś pod Warszawą. |
Zielone poproszę. |
Dobry Posped nie jest zły. |
Parę randomowych graczy napotkanych w trasie. Generalnie ruch jak na lotnisku w Radomiu. |
Było nas trzech, każdy w innej ciężarówce. |
Tak, wiem, świetny rym u góry. |
Dojechaliśmy do Le Mans (załączone zdjęcie nie było robione w Le Mans). |
Kto nie był, niech żałuje. Zagadka. |
Serio. |
Tak więc dziękuję za udział w konwoju Sebastianowi i Maćkowi, liczę na to, że kolejny konwój powiększy się chociaż trochę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz