Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obudowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obudowa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 stycznia 2023

[Majsterkowanie] Koszmar nowej skrzyni

Witajcie w Nowym Roku! Jego początek powitam paroma wpisami na temat sprzętów przeróżnych. Zapraszam do lektury.

Na obudowę SilentiumPC Armis AR7 TG chorowałem i polowałem od ponad roku. Ceny w sklepach rosły szybko jak inflacja, by za chwilę zniknąć ze sprzedaży jako nowy, więc zacząłem polowanie na model używany. Albo tylko odbiór osobisty na drugim końcu kraju, albo podejrzane ogłoszenia. Przeglądałem i szukałem długo. W końcu trafiłem na skrzynię z opcją odbioru w punkcie (nienawidzę kurierów, dostaję dreszczy jak tylko muszę coś tą drogą zamawiać). Niestety wariant bez okna, za to w ładnym stanie, jedynie z ułamanym niewidocznym z zewnątrz plastiku i bez paru gumowych przepustów na okablowanie. Dobra, zamówione, opłacone. Po kilku dniach odebrałem skrzynkę. Fakt, szlag mnie trafił, bo w dniu odbioru pojawił się model ze szklanym panelem w outlecie jednego z elektromarketów w rozsądnych pieniądzach...

Różnica w gabarytach jest widoczna gołym okiem. W wadze również.

Ogrom miejsca w Armisie zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Bezproblemowo mogę ułożyć kable jak tylko mam na to ochotę. Chłodzenie wodne czy największa możliwa karta graficzna? Proszę bardzo. Do tego świetny design, wymarzona piwnica i ogólnie dobre wykonanie. No tylko tego panelu ze szkła mi brakuje bo lubię patrzeć na wnętrzności komputerów.


Z tyłu jest naprawdę bardzo dużo miejsca

W piątkowy wieczór wygospodarowałem trochę czasu oraz pomoc brata, więc mogłem rozpocząć zabawę w przełożenie gratów. Przykręcenie dysków SSD według moich założeń, umieszczenie płyty głównej na dystansach i parę innych drobiazgów wywołało u mnie nie lada frustracje. Ale w końcu wszystko upakowałem w zadowalający sposób. Delektując się pięknie zaaranżowanym okablowaniem i olbrzymią ilością miejsca środku odpalam maszynę. Wcześniej się założyłem, że komputer nie uruchomi się za pierwszym razem. Przegrałem sromotnie. Ciemność, brak reakcji na przycisk power. Szukam, patrzę, wszystko podłączone. Zwarcie pinów na płycie głównej nic nie daje. Zasilacz spięty na krótko (pin 13 należy zewrzeć z dowolnym kablem masowym), nic się nie dzieje. Pięknie, zabiłem komputer, myślę. Podmieniam zasilacz. Dalej nic. Ten również nie uruchamia się na krótko. Biorę stary komputer stojący w kącie. Ciemność. Co jest grane? Przełożyłem dyski z mojej maszyny i spróbowałem jeszcze raz na innym kablu zasilającym. Uff. Poszło. Dobra, to wkładam graty z powrotem do Armisa nie bawiąc się w aranżację okablowania. Maszyna wstała jak gdyby nic. Co się okazało. Gdzieś w ferworze walki odłączyłem kabel zasilający od listwy. Brawo ja! Czy kiedyś nauczę się, aby nie brać się za jakiekolwiek prace będąc skrajnie zmęczonym? Nie mogłem poczekać do sobotniego poranka bo i po co. Maszyna wstała, fakt, bez dźwięku i na jednym monitorze ale działała i to było dla mnie najważniejsze. Praktycznie nic nie poskręcane, kable luzem walające się po obudowie, narzędzia, śrubki i cała masa sprzętu komputerowego walające się po pokoju. Wszystko jest zrobione!


Panie doktorze! Komputer mnie obserwuje!

Na drugi dzień, już na spokojnie poogarniałem wszystko. Aranżacja okablowania to bajka w porównaniu do zalmana ale i tak lekko nie było. Znowu napotkałem problemy w postaci nie startującego komputera. Co było przyczyną nie wiem, usunąłem przedłużacz kabla EPS i jeszcze raz podmieniałem przewód zasilający, w końcu udało się poskładać całość i nawet wszystko działa.  

Jednak da się ładnie wszystko podłączyć

Pomimo aż sześciu wentylatorów wewnątrz obudowy hałas nie drażni mnie. Swoje robi zarówno konstrukcja obudowy jak i jakość wentylatorów. Nie zostały zastosowane jakiekolwiek gumy czy inne elementy amortyzujące drgania, w moim odczuciu nie jest to konieczne, aczkolwiek w przyszłości poczynię pewne modyfikacje, na pewno tylna ścianka wymaga dodania siatki minimalizującej ilość kurzu dostającego się do wnętrza. 

Efekt finalny nie wyszedł najgorzej

Jeżeli chodzi o regulację obrotów wentylatorów, jestem zachwycony. Po mimo aż sześciu wiatraków, na minimalnych obrotach jest znośnie, z resztą i tak większość czasu przy komputerze spędzam w słuchawkach. Z kolei gdy rozkręcę obroty, zaczyna się huragan. 3 niezłej klasy wentylatory na górnej powierzchni robią robotę. Wszystkie wentylatory można podłączyć pod kontroler ukryty za panelem płyty głównej. Zasilanie odbywa się przez kabel SATA. Zdecydowanie ułatwia to życie. Drobny minus należy się za wątpliwą wytrzymałość złączy trzypinowych, jednak odrobina kleju na gorąco powinna załatwić sprawę.

Kontroler obrotów.

Jeżeli chodzi o temperatury, to wszystko wyjaśniają screeny poniżej. Pomiary wykonywałem podczas około godzinnej rozgrywki w Red Dead Redemption 2. Przy zmianie obudowy gruntownie wyczyściłem wszystkie podzespoły i wymieniłem pastę termoprzewodzącą na procesorze. 

Armis TG7

Zalman Z3 Plus

Pluję sobie w brodę, że jednak nie zaczekałem na skrzynię ze szklanym panelem. Ale cóż, takie życie. Jestem zadowolony z zakupu, narzekać nie zamierzam. Może jedynie przyczepię się sposobu montażu dysków SSD, otwory mogły by być lepiej rozplanowane. I szkoda, że miejsce na napęd optyczny nie ma jakiejś maskownicy zasłaniającej szarą blachę.

Chciałem bardzo podziękować Rafałowi za wsparcie techniczne i przede wszystkim moralne w kryzysowych sytuacjach podczas montażu komputera.

sobota, 16 października 2021

[Majsterkowanie] Pendrive z patyka

Połamałeś obudowę w swoim nośniku USB? A ten dalej działa bez zarzutu? W tym wpisie pokażę metodę jak stworzyć nową, absolutnie unikalną obudowę do pendriva!

Na początek tradycyjnie lista niezbędnych zabawek:

  • pendrive bez obudowy
  • kawałek patyka
  • wiertarka precyzyjna
  • imadło
  • klej na gorąco/silikon/klej dwuskładnikowy
  • ołówek lub cokolwiek innego do rysowania
  • suwmiarka z głębokościomierzem
  • porządne wiertła o rozmiarach 2-4mm, naprawdę porządne
  • papier ścierny o gradacji 800 i 1500-2000
  • piła do drewna lub wyrzynarka

Na sam początek kilka uwag o wyborze drewna. Najlepsze będzie drzewo liściaste.  Patyk nie może zbyt długo sezonować. Ja stosując sosnę, która przeleżała kilka lat połamałem dwa wiertła, skalpel i uszkodziłem sobie palce. Więc zaczynam projekt od nowa z kawałkiem pięknej starej jabłoni.

Naszą przygodę rozpoczynamy od przycięcia patyka na odpowiednią długość. Zalecam przyciąć co najmniej 3 cm więcej niż ma płytka. Zawsze potem można go skrócić według uznania. Staramy się by krawędź, którą będziemy rozwiercać była w miarę gładka i prosta. Tak więc papier ścierny przyda się na pewno.

Dobrym pomysłem jest dokładne zmierzenie płytki naszego nośnika, kluczowa jest jego długość bo to od niej zależy jak głęboko trzeba będzie wiercić.  

Kolejny krok to wiercenie. Na początek po środku przekroju robimy otwór małym wiertłem. Uważamy by przyłożyć wiertarkę prostopadle do drewna, inaczej ekspresowo połamiemy wiertło, a jego wyjmowanie to prawdziwa gehenna. Gdy mamy otwór środkowy, wykonujemy 2 kolejne w jednej linii. Następnie większym wiertłem stopniowo powiększamy otwory by docelowo uzyskać szczelinę o takich wymiarach, by zmieściła się w niej płytka. Nie przejmujcie się jeżeli będzie ona nierówna lub płytka będzie do niej wchodzić zbyt luźno, najważniejsze by linia była mniej więcej prosta. Przy całej operacji wspomagamy się pilnikami, dłutami, nożykami modelarskimi, co kto ma pod ręką, grunt by nie połamać (zbyt wielu) narzędzi. 


 

Gdy już nasz pendrive ładnie mieści się w obudowie, przychodzi pora na klejenie. Tutaj opcji mamy kilka.

  • Technologia NASA (klej na gorąco) - najszybsza opcja, trzeba jednak uważać by nie przegrzać płytki, wystarczy odrobinka kleju na jej końcu. Zalecana duża szybkość działania. Zaletą tej metody jest stosunkowo łatwa możliwość demontażu konstrukcji
  • Silikon - w tym przypadku również demontaż powinien być bezproblemowy, jedyną trudnością jest wymierzenie odpowiedniej ilości silikonu
  • Klej dwuskładnikowy - najtrwalsza metoda łączenia, w tym przypadku mamy pewność że całość będzie się trzymać bez zarzutu.

Tutaj oczywiście należy docisnąć płytkę tak by dobrze osiadła w obudowie jednocześnie uważając by nie połamać jej. 

Dla wytrwałych jest jeszcze możliwość dorobienia zatyczki na wtyczkę ale opisania tego się nie podejmę :) 

wtorek, 28 kwietnia 2015

[Z innej beczki] Nowa buda

Wczoraj kupiłem (nareszcie) normalną obudowę do komputera.
Prawie 4 lata grania bez ścianki bocznej na "obudowie" firmy krzak zakończyły się.
W końcu działają wszystkie przyciski na froncie, kable nie są pozaginane; i idzie patrzeć na komputer bez wyrazu obrzydzenia :P

Mój wybór to polecany i lubiany przez wielu użytkowników Zalman Z3 Plus w wersji z USB 3.0
link do specyfikacji
Na temat spraw czysto technicznych nie będę pisać, recenzji tej obudowy jest bardzo dużo w internecie.

Skupię się więc jedynie na moich odczuciach na jej temat.

Operacja przekładki wnętrzności w nowe ciało trwała nieco ponad godzinę, obyło się bez większych przygód. Obudowa jest jak dla mnie bardzo ładna, wszystko jest na swoim miejscu, nic nie trzeszczy, nic nie stuka. Po mimo czterech wentylatorów, siedząc przy komputerze panuje cisza. Poprzednia buda mimo wentylatorów tylko na grafice i procesorze hałasowała straszliwie. Obudowa jest niezwykle pakowna, bez problemów pomieściłem wszystkie kable. Patent mocowania dysków twardych jest fenomenalny. Siatkowane maskownice, które są zrobione z cienkiej blachy są naprawdę sztywne. Trochę niepokoiły mnie wyłamywane śledzie, jednak zamontowałem na ich miejsce wkręcane, z mojego pierwszego komputera (Pentiuma 1 :P) Okienko na bocznej ściance dodaje całości uroku.

Ale żeby nie było tak kolorowo, muszę wspomnieć o kilku wadach:
  •  Ciężko było odpiąć listwę do beznarzędziowego montażu napędu optycznego.
  •  Pierwszy demontaż i montaż przedniego panelu nie był łatwy, lecz teraz po nabraniu wprawy idzie to zdecydowanie lepiej.
  • Jak w poprzedniej budzie temperatury były w miarę stabilne, to tutaj widzę ich ciągłe wahania. Winne jest położenie chłodzenia procesora tuż pod wentylatorami w ściance górnej, co powoduje zawirowania powietrza. W czasie grania temperatury potrafią skakać na moment nawet do ponad 70 stopni. Wartości jeszcze względnie bezpieczne ale trzeba popracować nad ich obniżeniem.
  • Prawie dostałem zawału jak podpinałem wtyczkę zasilania procesora. Otóż bałem się, że kabel będzie za krótki. Jednak po odprawieniu małych czarów udało się podpiąć ją na miejsce. Z tym że kabelek mija o milimetry wentylatory grafiki i procesora; nie ma szans na wsadzenie na tej platformie większego coolera CPU. Ale absolutnie nie winię za to producenta obudowy. Tutaj wina leży po stronie mojej płyty głównej (gniazdo P4 praktycznie przy górnej krawędzi), oraz zasilacza (centymetr mniej na kabelku P4 i bym go nie podłączył).

Podsumowując; jeżeli ktoś szuka obudowy do 200zł to myślę, że Zalman Z3 Plus będzie najrozsądniejszym wyborem.

A tak wygląda moja nowa buda w czasie pracy:

























I na koniec jedno ogłoszenie parafialne:
- Jednak kupiłem preordera Skandynawii, po prostu nie wytrzymałem :P Teraz tylko czekać na premierę, niby to tylko 8 dni ale czas wlecze się niemiłosiernie.