Pył po premierze już dawno opadł, największy dodatek mapowy do Euro Trucka już zwiedziłem. I jak wrażenia? O tym dowiecie się czytając niniejszą recenzję, zapraszam.
Moje pierwsze wrażenie było krótkie ale jednocześnie na nim mógł bym zakończyć:
Ależ tu cicho i pusto!
Północne tereny Skandynawii pięknymi malowniczymi krajobrazami stoi. Tysiące kilometrów krętych obłędnie pięknych dróg. Niezbyt częste publikacje kolejnych dodatków dla ETS2 mają swoje plusy, chodzi mi o skoki jakościowe pomiędzy kolejnymi DLC. W przypadku Nordic Horizons mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że SCS Software przeszło samych siebie. Jakość jest na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Miasta, zarówno te mniejsze jak i większe zostały stworzone z niesamowitą pieczołowitością.
Przy okazji przygotowywania materiałów przejechałem mały fragment odświeżonych terenów DLC Skandynawia. Widać, że jakościowo poziom został dorównany do najnowszego dodatku.
Jedno ciekawe zjawisko charakterystyczne dla koła podbiegunowego bardzo mi się spodobało. Dzień polarny - nawet w środku nocy jest całkiem jasno, na leśnych pustkowiach zdecydowanie ułatwia to eksplorację terenów.
A co mi się nie spodobało? Jedna rzecz - ruch SI. Regularne wymuszenia pierwszeństwa, zajeżdżanie drogi, blokowanie skrzyżowań, wpychanie się. Już o tym problemie wspominałem, koniecznie trzeba będzie to poprawić. Druga sprawa to nieco gubiąca się nawigacja, w kilku miejscach komunikaty głosowe rozbiegały się ze stanem rzeczywistym.
Jeżdżenie przez bezkresy bajecznych skandynawskich tras jest wręcz hipnotyzujące. I jeżeli za bardzo się zahipnotyzujemy to wpadnięcie do rowu nie będzie wyzwaniem 😂 Naprawdę, bajka, polecam gorąco. Jeżeli ktoś się zastanawia czy Nordic Horizons jest dla niego powiem krótko: nie wahaj się tylko kupuj!
I tym oto kończę tą przykrótką recenzję, zapraszam do galerii zdjęć.






































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz