Witajcie w kontynuacji serii odkopywania biblioteki gier. Zmieniłem nieco formułę, teraz będę umieszczał po jednym tytule, za to będę się skupiał nad nim bardziej niż dotychczas.
No dobrze, cóż więc zaprezentuję w pierwszym odcinku? Przed Wami Bum Simulator.
Symulator menela to gra typu RPG z widokiem z pierwszej osoby. Naszym nieodłącznym towarzyszem jest gadający wózek sklepowy, w którym możemy wozić nasz dobytek.
Większość czasu spędzamy podróżując w poszukiwaniu w śmietnikach pożywienia, złomu i innych materiałów niezbędnych do rozwijania naszej postaci i budowy bazy. Przedmiotów jest cała masa, część przetwarzamy na surowce, część możemy użyć od razu.
Gra posiada fabułę, jednak z racji na to, że produkcja jest wciąż w fazie wczesnego dostępu, ta urywa się w dość nieoczekiwanym momencie. Zapewne w przyszłości pojawi się kolejny rozdział historii, w którym odzyskamy to co straciliśmy. Prócz głównej fabuły do dyspozycji mamy sporo misji pobocznych, dzięki którym można szybko się wzbogacić i rozjuszyć stróżów prawa.
Mechanika gry jest w porządku, sterowanie jest intuicyjne i łatwe do opanowania. Po dłuższym czasie staje się jednak dość monotonnie. Zbierz śmieci, przetwórz, wklep wrogim menelom, zregeneruj zdrowie. I tak w kółko. Tytuł może się znudzić. Jeżeli chodzi o bugi czy niedoróbki to te są, ale jest ich naprawdę niewiele. Specyficzny humor ratuje tą monotonię.
Tak więc, czy warto zagrać w Bum Simulator? No niekoniecznie. Chyba, że gra pojawiłaby się w dużej promocji. Lub gdy ktoś bardzo chce posmakować brutalnego życia na ulicy :)
|
Ah, shit, here we go again
|
|
Znaczy na chlebek
|
|
Ten to chyba wpadł do kociołka z suplami
|
|
Znalazłem skarb!
|