niedziela, 18 grudnia 2016

[Recenzja] Viva La France

Przyszła pora na zapowiadaną przeze mnie recenzję najnowszego dodatku mapowego do Euro Truck Simulator 2. Zapraszam do lektury.

Nie będę się skupiać na tym, co zostało już wielokrotnie opisane na innych stronach. Skupię się raczej na osobistych odczuciach i smaczkach, których dopatrzyłem się podczas odkrywania nowych fragmentów mapy.

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to znaczny wzrost jakości tekstur w stosunku do starej części mapy. Nowa roślinność i budowle nie raz spowodowały, że musiałem zwolnić, by nacieszyć nimi wzrok. Małe francuskie miasteczka, które nie zawsze są oznaczone na mapie, są kapitalne, nadają niesamowity klimat. Uwielbiam przez nie przejeżdżać. Punkty charakterystyczne w największych miastach wykonane są na naprawdę mistrzowskim poziomie. Rzecz jasna wszelkie oznakowanie dróg zarówno pionowe jak i poziome bardzo realistycznie odwzorowuje te prawdziwe. Boczne drogi szutrowe są świetne, jednak trzeba na nich uważać na kombajny i inne wynalazki :)

Niestety, wyższa jakość tekstur zwiększa zapotrzebowanie na moc obliczeniową naszego komputera. Bywają miejsca, w których notuję spadki wyświetlanych klatek do zaledwie kilkunastu na sekundę. W moim przypadku czas przesiadki na nowy komputer nadciąga nieubłaganie...

Mógłbym pisać długo o nowościach, jakie zauważyłem, jednak wspomnę o kilku drobiazgach, których być może jeszcze nie widzieliście, a cieszą niesamowicie.
Pierwszą rzeczą jest nowy system bramek autostradowych. Rozwiązanie bardzo podobne do tego ze Skandynawii, jednak tutaj postawiono na realizm, gdy podjeżdżamy, szlaban unosi się automatycznie.
Drugim elementem godnym wspomnienia są nowe pojazdy AI. I nie chodzi mi tutaj jedynie o pojazdy rolnicze na wąskich wiejskich drogach, ale także auta osobowe, takie jak chociażby słynny Citroen 2CV. Oczywiście dodano też kilka nowszych popularnych francuskich samochodów.
Kolejny gadżet myślę, że mało kto zauważył. Otóż w niektórych małych miasteczkach możemy napotkać przy ulicy tablice świetlne informujące, z jaką prędkością jedziemy. Długo zbierałem szczękę z podłogi gdy pierwszy raz to ujrzałem.

Tyle jeśli chodzi o pochwały, przejdźmy do rzeczy, które niezbyt mi się podobają. Nie psują one w żaden sposób rozgrywki, jednak w moim odczuciu na dłuższą metę mogą zirytować.
Pierwsza sprawa to bardzo duża fragmentacja mapy. Szczerze nie wiem, czy poprawnie to nazywam, chodzi po prostu o to, że przykładowo ronda są podzielone na wiele maleńkich odcinków do odkrycia, przez co w przyszłości możemy mieć problem ze zlokalizowaniem nieodkrytych przez nas fragmentów mapy.
Druga rzecz, to nienaturalnie długi czas świecenia czerwonego światła na mijankach wahadłowych.

Czy dodatek Viva La France jest wart zakupu w obecnej cenie? Według mnie jak najbardziej. Od dnia premiery przeczytałem sporo komentarzy krytykujących działania SCS Software. Główne zarzuty to zbyt wysoka cena DLC, zbyt mały teren i "lot na kasę". Szczerze, długo przed premierą Viva La France liczyłem, że w tym dodatku otrzymamy również Hiszpanię i Portugalię. Teren, który został udostępniony jest powierzchniowo porównywalny bądź nieco mniejszy od tego z DLC Skandynawia, jednak tutaj siatka dróg jest dużo gęściejsza. Tak więc myślę, że cena 60zł jest odpowiednia dla tego dodatku.

Kończąc już, uważam, że sprawa zakupu DLC Viva La France jest sprawą indywidualną. Jeżeli ktoś się waha, powinien pooglądać streamy innych graczy, chociażby Janusza. Z pewnością nie należy skreślać tego dodatku, naprawdę warto się nim zainteresować.

Jeżeli ktoś doczytał do tego momentu to wielkie dzięki, zapraszam do podzielenia się swoją opinią co do opisywanego przez mnie DLC w komentarzach pod tym postem. Na deser zapraszam do obejrzenia małej galerii zdjęć z podróży po nowych trasach.







































1 komentarz: