Dzień pierwszy stał pod znakiem sklejania kółek i montażu podwozia. Już od pierwszych elementów zauważyłem kolosalną przewagę marki Tamiya nad Italeri.
Każdy, nawet najdrobniejszy element, nie dość że został odlany bez zarzutu, posiada wypustki i wyżłobienia ułatwiające składanie i aplikację kleju. Po prostu bajka.
Podwozie złożone zostało ekspresowo. Na koniec wkleiliśmy górną część karoserii (nie wiem czy używam poprawnej nazwy tej części czołgu) oraz przymocowaliśmy do niej kilka niewielkich elementów.
Odkryłem, że nieco zleżały klej Tamiya nie łączy tak jak powinien, może tu był jeden z kluczowych problemów przy składaniu Mercedesa.
Klej Revell Contacta dzięki igle zapewniał super precyzyjne dozowanie i wiązał naprawdę szybko i mocno.
Zapychająca się końcówka po podgrzaniu zapalniczką błyskawicznie odzyskiwała drożność. Obrabianie dużych elementów pilnikiem szła ekspresowo na cztery ręce.
czwartek, 27 lutego 2025
[Modelarstwo] #1 Czołg T-55A Tamiya
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz