sobota, 15 czerwca 2024

[Recenzja] American Truck Simulator - Nebraska

To już jest po prostu przyzwyczajenie. Dodatek Nebraska zwiedziłem, więc w telegraficznym skrócie kilka zdań na jego temat, zapraszam do lektury.

Wielkich rewolucji czy odczuwalnych ewolucji nie odczuwam. Kolejny stan, kolejne kilkanaście miast i sporo miłych dla oka smaczków. Mam odczucie, że w Nebrasce ruch jest zdecydowanie spokojniejszy, niż w bardziej zurbanizowanych regionach. Raczej próżno tu szukać wielkich węzłów drogowych czy niekończących się aglomeracji. Tutaj wszystko jest względnie równomiernie rozrzucone po mapie. Nie odczuwam potrzeby gnania na łeb na szyję, wszędzie zdążę dojechać. Cieszy mnie, że SCS dba o to, aby każdy stan zawierał chociaż trochę smaczków, które wyróżniają poszczególne miasta. Świetnie, że z taką dbałością odwzorowywane są ośrodki przemysłowe. 

Dwa słowa o nowości z ostatniej aktualizacji, mianowicie asystenta pasa ruchu. Po dość krótkiej walce dezaktywowałem go. Owszem, ułatwia to życie, lecz w moim odczuciu kradnie to nieco frajdy z jazdy. System piszczy co chwilę, zazwyczaj nieźle korygując tor jazdy czy ułatwiając zmianę pasa ruchu. Wielokrotnie zdarzyło się również, że praktycznie wyleciałem z drogi bez jego jakiejkolwiek interwencji. Niektóre reakcje systemu są zbyt ospałe, inne nieco zbyt brutalne. Najgorzej, gdy ciężarówka zaczyna balansować po pasie starając się w nim za wszelką cenę utrzymać zamiast jechać prosto. Gadżet fajny ale na dłuższą metę nie dla mnie.

Wielu z Was może odczuwać już monotonię odkrywając kolejne stany. Ja również należę do tych osób. Ale jak już wspomniałem na samym początku, to po prostu przyzwyczajenie, które mi nie przeszkadza, a przynajmniej zachęca, by przynajmniej od czasu do czasu uruchomić American Trucka :)
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz