Co prawda nie spodziewałem się zbyt wiele jeśli chodzi o tuning w American Truck Simulator ale zostałem mile zaskoczony premierą pierwszego dodatku tuningowego dla tej gry. Zapraszam do przeczytania recenzji.
Podążając za trendem zapoczątkowanym w dodatku poświęconemu Renault T tutaj również w ramach jednego DLC otrzymujemy zawartość przeznaczoną tylko dla jednego modelu ciężarówki. Z uwagi na wielką sympatię, jaką obdarzyłem model W900 postanowiłem kupić ten dodatek. I był to dobry pomysł. Opcji personalizacji ciężarówki są dziesiątki. Listwy chromowane w przeróżnych wariantach, owiewki na szyby i zabudowy na tylne koła, orurowanie, nowe warianty lamp, także w technologii LED, podświetlane emblematy. Można długo wybierać i przebierać w wariantach i konfiguracjach. Wszystko zrobione jest ze smakiem i gwarantuje, że nasz Kenworth będzie różnił się od innych. Zarówno wielbiciele chromowanych maszyn z mnóstwem świecidełek jak i ci, którzy wolą bardziej stonowane konfiguracje znajdą coś dla siebie. Także w kabinie możemy zmienić to i owo, w oczy rzuciły mi się nowości w postaci dywaników oraz dekorów na deskę rozdzielczą.
Niestety malowanie, nad którym pracowałem bardzo długo totalnie się rozjechało, zmieniona została siatka modelu i praktycznie żaden element nie znajduje się tam gdzie powinien. Czeka mnie ogrom pracy, by to wszystko naprawić. Póki co Kenworth będzie musiał poczekać aż wygospodaruję sporo wolnego czasu by porządnie przysiąść do tematu i stworzyć malowanie praktycznie od zera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz